środa, 1 października 2014



DAWNO TEMU NA KSIĘŻYCU



Rozdział III


Kolejne 10 lat później


Jasnowłosa kobieta leżała przywarta do materaca ciałem rozebranego mężczyzny. Rozpuszczone włosy były wokół jej głowy rozwiane, a ciało w łuk z powodu przyjemności wygięte. Pełne pasji oczy jeszcze bardziej się poszerzyły, gdy mężczyzna zaczął przesuwać swoje wargi jej brzuchem  ku dołowi tak, że Serenity zaraz jęknęła i głowę w tył odchyliła. Niebawem jednak mężczyzna ustami wrócił, zmysłowo nad uchem blondynki szeptając.

- No i co teraz powiesz Moja Królowo?- pytał szyję kobiety skubiąc.

Ta zaś nic nie mówiąc nogi wokół jego talii opletła i ręce na plecach kładąc gwałtownie do siebie przyciągła. Chciała, żeby Diamond ją dotykał, kochał, całował. Wiedziała, że to złe, bardzo złe i większej zdrady sobie wyobrazić nie mogła, ale mimo wszystko odpowiadać jego gorącym pocałunkom z niemal równą namiętnością nie przestawała. Własna pasja i żarliwość samą ją przy tym zaskakiwała. Ten władczy, zaborczy, nieustępliwy mężczyzna wyzwalał u niej bowiem obłąkańczą namiętność i dziwną potrzebę bycia równie wściekle pożądaną. Wystarczyło, że zaczął swoimi zwinnymi palcami zarys jej ciała śledzić, a ona już kim jest i co robi zapominała. Mogła, chciała i dosłownie na wszystko mu pozwalała. Nie potrafiła się przecież temu mężczyźnie oprzeć i bez żadnego musu całą siebie dawała. Był jej mrocznym księciem i czuła jakby bardziej do jego, niż swojego świata przynależała. Miała nawet wrażenie, że to on powinien być jej przeznaczony. Niemniej przeznaczony jej nie był, a historię Serenity już dawno temu spisano i jedyne co Serenity zostało to ręce za swoją złotą klatkę wyciągać. Nic jednak więcej, bo nawet kiedy z Diamondem przebywała klatka szczelnie zamknięta pozostawała. Nie próbowała jej w ogóle otworzyć i wręcz myśleć o tym nie chciała, a już na pewno nie chciała, żeby on to i owo wspominał. Dla niej bowiem mówienie pewnych rzeczy scementowałoby prawdę o zdradzie, którą tak bardzo starała się ignorować. Diamond to wiedział i z tego powodu ciszę w niedozwolonym temacie do teraz aż zachowywał.

- Gdzie się wybierasz moja droga?- pytał kiedy kobieta wstała, żeby ubrać rzuconą obok łóżka sukienkę.

- Muszę wracać- odparła bez patrzenia na przykrytego od pasa w dół satynowym prześcieradłem Diamonda.

Diamond zaś ciało akurat uniósł tak, że wspierał się teraz przypadającymi do powierzchni materaca przedramionami. Nie komentując słów złotowłosej śledził jej osobę badawczo.

- Mógłbyś…?- rzuciła, wyciągniętą za siebie dłonią suwak wskazując kobieta.

Diamond podniósł się, sięgnął leżących u dołu łóżka spodni i pośpieszenia je na siebie założył. Serenity kątem oka widząc idącego ku niej mężczyznę ręką wróciła, by móc zgarnąć zasłaniające jej plecy włosy. Głowę nieco spuszczając zaczęła obiema dłońmi gładzić rzucone przez ramię pasma. Kiedy zaraz dotyk Diamonda poczuła więcej powietrza nabrała, oczy zamykając i podbródek unosząc. Słyszała wolno przesuwający się przy jej skórze zamek, który gdy dotarł do góry dłoń Diamonda tam pozostawił.

- Przestaje mi to wystarczać Sere…- obwieścił, rękę spod łopatek blondynki , wzdłuż linii talii ku biodrom prowadząc.

Słysząc jego słowa Królowa oczy szeroko otwarła. Nie spodziewała się, że coś takiego powie, bo chociaż sytuacja mu ewidentnie niezbyt leżała to wedle niej ją całkiem dobrze rozumiał. Nie mógł dostać nic więcej i wobec powyższego powinna schadzki ukrócić. Tyle, że co się powinno, a co się robi to dwie różne rzeczy i już sama ich dotychczasowa relacja to potwierdzała.

- W takim razie lepiej byłoby nasze spotkania zakończyć- rzuciła wymuszenie, nagle obracająca ciało ku niemu blondynka.

Diamond tylko się szelmowsko uśmiechnął, rękę Serenity do pożegnalnego pocałunku unosząc.

- Ale nie zakończymy…- odparł całkowicie pewny swego jasnowłosy.

6 komentarzy:

  1. Jak mialabym wybierac pmiedzy Edkiem, a Di, to nie wiem co bym zrobila. A jeszcze jakby doszedl Kun-Kun, to bym chyba popelnila samobojstwo. xD

    OdpowiedzUsuń
  2. aż mi się buźka uśmiechnęła na widok dwóch rozdziałów kolejnego opka x-) zwłaszcza ten z Di super :) i czyżby Edziu jednak się zbyt dobrze nie sprawdził w roli męża ? że Sere znalazła się w ramionach Di ? :) i super więc poproszę jak najwięcej Di :) pozdrawiam fanka 12 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usagi też mogła zawalić :) Ciężko mi to jako kobiecie mówić ( :P ), ale nie zawsze facet musi być winny :P A przynajmniej w opowiadaniu ;)

      Pzdr cieplutko :)

      Usuń
  3. No to się porobiło :) Ta para ma nieziemskie przyciąganie względem siebie. Ale, ale gdzież to podziewa się nasz etatowy przystojniak Seiya? Pewnie walczy z jakąś straszliwą potworą, gdzieś na krańcach galaktyki....W sumie to myślałam, że pociągniesz dłużej wątek dzieciaczków a może i nastolatków ale tak też mi się podoba ...Zawsze można dopisać 20 lat wcześniej jak coś :p Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie tak, że wszystkie wątki się pokończyły :) Jak zauważyłaś- zawsze można wrócić :P To tak specjalnie, żeby było: 1) nie za prosto, 2) inaczej :)

      Si, jeśli o SM chodzi Usa/Di i Minako/Kunzite to dwie pary, które mi się obowiązkowo z dzika pasją kojarzą :P :P :P

      Pzdr cieplutko :)

      Usuń

Translate