wtorek, 17 grudnia 2013



ZAGUBIONA

Rozdział XVI


Usagi przeszła w ostatnich dniach totalną renowację. Fryzjerka ścięła jej włosy do pasa cieniując po całości od końca buzi począwszy, kosmetyczka zapoznała z henną i japońskim manicure, a pracująca na co dzień jako stylistka Unazuki mistrzowsko wybrała dopełniające całość nowego wyglądu ciuchy. W efekcie tego wszystkiego minę Mamoru po powrocie Usagi od fryzjera można wycenić na milion, minę Mamoru po powrocie Usagi od kosmetyczki można wycenić na miliard, a miny Mamoru na widok Usagi przed sobotnią kolacją nie można wycenić, bo była bezcenna.

- Usa, wyglądasz…- nie dokończył kręcąc głową na znak podziwu, kiedy blondynka oddawała płaszcz obsłudze.

- Olśniewająco?- zapytała idąc przodem i obracając się przez ramię.

- Co najmniej- odparł.

Dziewczyna szła pewnym krokiem w czarnych szpilkach ze złotym noskiem i tego samego koloru klasycznej sukience nad kolano z dopasowaną górą i rozkloszowanym dołem. W osłoniętej rękawkiem ¾ ręce niosła złote puzderko, a głęboki dekolt podkreślał dopasowany stylowo do torebki metaliczny naszyjnik.

,,Cholera, nie przypuszczałam, że naumiem się chodzić w takich butach”- pomyślała- ,,Co za ironia. Proszę  państwa, zdobywczyni nagrody ofiary roku w butach od Louboutina. Ale proszę państwa, ofiara roku jeszcze się nie wywróciła. Co nie znaczy, że zaraz tego nie zrobi… Nie Usa, jak to mówiła Unazuki? Proste plecy, równo stawiane nogi, wzrok na wprost i pewność siebe..."

- Do końca sali Kochanie- usłyszała po chwilii.

Safir pierwszy podniósł się na widok bruneta. Diamonda z zamyślenia wyrwał dopiero gest brata, ale oczekiwana para była już przy stoliku.

- Witam- Mamoru wyciągnął rękę kolejno do każdego z mężczyzn- To moja narzeczona, Usagi. Usagi, to Panowie Safir i Diamond Kentaro.

Białowłosy obojętnie przeniósł wzrok z Mamoru na kobietę obok. W jednym momencie ich spojrzenia się spotkały, źrenice rozszerzyły, a świat dookoła przestał istnieć. Chłonęli siebie nawzajem sprowadzając do sfery sacrum ułamki sekund wzajemnej fascynacji.

- Usa…- przerwał ich mentalne połączenie Chiba.

- O tak, przepraszam. Po prostu miałam wrażenie, że już się kiedyś spotkaliśmy i stąd moja dezorientacja. Bardzo miło mi poznać- powiedziała podając dłoń najpierw młodszemu z braci.

- Niestety nie mieliśmy tej przyjemności- odparł oczarowany Safir.

Kiedy Diamond ujął jej dłoń w swoją składając na niej pocałunek ciało Usagi przeszedł znajomy dreszcz.

- Na pewno nie zapomniałbym tak pięknej kobiety- dodał z szelmowskim uśmiechem.

Blondynka spłonęła lekkim rumieńcem, ale nikt oprócz białowłosego zdawał się go nie zauważyć.

- Siadajmy!- zaproponował Safir.


 ***

Dwóch mężczyzn pochłoniętych rozmową siedziało naprzeciw siebie.

- A Wy nic tylko ploty i ploty- powiedziała wchodząca do mieszkania szatynka.

- Witaj siostrzyczko- odparł przechylający głowę przez oparcie fotela Motoki.

Dziewczyna wkroczyła między mężczyzn całując kolejno każdego w policzek.

- Coś Ty zrobiła Usagi?- dopytywał się blondyn- Libido wszystkich facetów w Kōtō skoczyło dziesięciokrotnie.

- Hmm- zamyśliła się siadając koło niego- Powiedzmy, że odkryłam jej atuty.

Fiore uniósł brwi w górę.

- Wiecie, Usagi to w gruncie rzeczy wyjątkowo piękna i zdolna dziewczyna, która ma jeden, urosły do niesamowitych rozmiarów problem- lenistwo. Jeśli tylko uda się jej go przezwyciężyć to może was wszystkich jeszcze nie jeden raz zaskoczyć- powiedziała.

- Dobra, zrobię jakąś pożywna kolację, bo wnioskuję, że pod nieobecność Mako moja wizyta tutaj stwarza jedyną okazję na to, żebyś zjadł domowy posiłek- zwróciła się tym razem tylko do brata.

Unazuki zgarnęła położone na ziemi siatki i ruszyła w stronę kuchni.

- Chyba się lubią z Usagi- zauważył Fiore.

- Tak sądzę- odparł Motoki- Chociaż nigdy nie utrzymywały jakiś super bliskich relacji… Ale Usa, mówię Ci Stary, normalnie miazga! A Esme szaleje, bo Mamoru w ostatnich dniach nie rzuca się na nią taki wygłodniały.

- Myślisz, że nagle postanowił być wierny?

- Nope- pokręcił przecząco głową blondyn- Nie jest typem monogamisty. Po prostu miłujący dojrzałość, władzę i seks Mamoru, żyjąc na co dzień z płaczliwa i dziecinną Usagi chętnie lądował w objęciach pociągającej i pewnej siebie Esmeraldy. Usa wizualnie dojrzewając przewyższyła pod względem wyglądu Esme odbierając jej lwią część uwagi seksoholicznego Mamoru. Niemniej znam Esmeraldę- ona nie odpuści Mamoru, i znam Mamoru- i tak nie daruje sobie Esmeraldy.

Fiore oparł lewą łydkę na prawym kolanie specyficznie się uśmiechając.

- Innymi słowy jesteście do siebie podobni- skwitował.

- A Ty to niby co Panie Bierz Mnie- odparł wesoło Motoki zakładając ręce za głowę.


 ***

Ciemnowłosy nerwowo krążył pod drzwiami gotów w każdej chwilii do nich doskoczyć.

- Seiya, Ty Powaleńcu- rzucił wkładający szampana do wiaderka z lodem Yaten- Najpierw atakujesz mnie za zaproszenie Usagi, a teraz czekając na nią okupujesz drzwi jak Amerykanie Okinawę.

- Cicho- odparł brunet- Napewno dziewczyny nie będą mieć problemu, żeby je do nas wpuścili?

- Napewno- odparł siadający na fotelu Taiki.

W tym momencie rozległ się dzwonek do drzwi. Seiya skoczył jak oparzony czymprędzej naciskając klamkę.

- Witaj Królicz...- zaczął.





5 komentarzy:

  1. Skoro Usagi zmieniła fryzurę, ciuchy itp, to teraz czas na zmianę faceta! Czyż nie? Podobne zmiany są dobre, a jak coś robić to do końca :D :P
    Nie tylko mina Mamrota była bezcenna, jak widać Di też :D

    Że Mamrot nie jest typem monogamisty? Czyli, że rzuca się na wszystko co popadnie! Ludziska, chowajcie wszystkie zwierzęta, bo po Tokio grasuje bestia :D

    A końcówka... No cóż, wydawało mi się, że widziałem Króliczka... A może jednak nie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie radykalne zmiany u naszej Usy. No, no, bardzo popieram ;) Ale faktycznie przydałaby się wymiana Mamoru na Di, no właśnie, co z nimi będzie? Mam nadzieję, że już niedługo się dowiemy ;)
    Pozdrawiam
    Marika

    OdpowiedzUsuń
  3. jest jest jeeeeeeeeeeeeeest nareszcie się doczekałam tego spotkania Usy z Di no i ta przemiana Usy super no to teraz Di niech się bierze do roboty he he he no i widzę że też dałąś do tego opowiadania Fiore no i najważniejsze nasz Seyia nie stety nie spotka się jeszcze ze swoim króliczkiem :( musi troszkę poczekać bo teraz w akcji jest Di he he he :) mam nadzieję że uda ci się jeszcze przed świętami dać nam jeszcze jedem bardzo ciekawy rozdział ??? :))) czekam z utęsknieniem :) fanka 12

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do Mamoru... wszystko w swoim czasie;P
    Co do Seiyi to musi poczekać:)
    A co do następnego rozdziału to przed świętami napewno jeszcze napiszę, ale raczej jeden:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam serdecznie na mojego bloga o tematyce U&S: https://smoonlunka.wordpress.com/

    Ściskam, Luna

    OdpowiedzUsuń

Translate